Wszystkie
Nvidia dorzuciła do pieca
Wyniki i konferencja Nvidii, giganta technologicznego, który dostarcza m.in. zaawansowane procesory wykorzystywane w rozwoju sztucznej inteligencji, były w ubiegłym tygodniu jednym z najważniejszych wydarzeń rynkowych. Przerosły one i tak wyśrubowane już oczekiwania i wywołały kolejną falę euforii na akcjach spółki. Nie wystarczyło to jednak bykom jako argument do osiągnięcia nowych szczytów na szerokim rynku. Tu dominowały bowiem obawy w związku z coraz bardziej jastrzębim tonem wypowiedzi członków Fed, które odbiły się negatywnym echem na rynkach globalnych, w tym w Polsce.
Rozpędzona Wall Street
Oczy inwestorów z całego świata zwrócone były w zeszłym tygodniu na publikacje danych o amerykańskiej inflacji. Nie przyniosły one negatywnych zaskoczeń, co wystarczyło bykom z Wall Street jako argument do udanego ataku na nowe szczyty wszech czasów. Najmocniej zyskiwały spółki technologiczne z indeksu Nasdaq. Optymizm zza oceanu nie przeniósł się na główne europejskie parkiety, gdzie negatywnie na nastroje wpływały obawy o kondycję chińskiej gospodarki oraz jastrzębie głosy płynące z EBC. za to kolejny udany tydzień mają za sobą inwestorzy na GPW.
Rynki wracają na szczyty
Ubiegły tydzień nie obfitował w ważne publikacje danych gospodarczych, które zmieniłyby dobre nastroje z ubiegłego piątku. Globalni inwestorzy wykorzystali zatem ten okres do kontynuacji zakupów. Amerykańskie indeksy zbliżyły się do swoich szczytów wszech czasów, podczas gdy europejskie, w tym polski WIG, ustanawiały nowe rekordy. Pomogły w tym głównie kolejne słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, które według inwestorów mogą przybliżać pierwsze cięcia stóp w USA.
Globalni inwestorzy nie odpoczywali
Choć w Polsce miniony tydzień był spokojny ze względu na majówkę, to za granicą obserwowaliśmy wyjątkowo dużo istotnych wydarzeń. Począwszy od posiedzenia Fed, które potwierdziło, że w czerwcu prawdopodobnie nie zobaczymy pierwszych cięć stóp, przez bardzo dobre wyniki kwartalne gigantów technologicznych, po odczyty inflacji w Europie. Te ostatnie wspierają narrację, że luzowanie monetarne w Europie rozpocznie się szybciej niż za oceanem. Jednak wobec jastrzębiego nastawienia Fed na rynkach europejskich i tak panowała spora niepewność.
Wzrostowy impuls zza oceanu
Po uspokojeniu sytuacji na Bliskim Wschodzie i zatwierdzeniu pakietu pomocowego USA dla Ukrainy, inwestorzy za oceanem powrócili do nieco lepszych nastrojów, a na tamtejszych giełdach ponownie zagościły wzrosty. Wall Street elektryzowały też wyniki kwartalne technologicznych gigantów oraz napływające dane z gospodarki. Europejskie giełdy dały ponieść się fali optymizmu ze Stanów Zjednoczonych, ale nasz rodzimy parkiet zachowywał się na tym tle niestety nieco słabiej.
Korekta nabrała rumieńców
Za nami kolejny tydzień, w którym nastroje inwestorów były uzależnione przede wszystkim od geopolityki. Po odwetowym ataku Iranu na Izrael, inwestorzy z niepokojem oczekiwali na reakcję tego drugiego. W rezultacie rosły ceny niektórych surowców, zwiastując wzrost presji inflacyjnej w niedalekiej przyszłości. Takie spekulacje zaszkodziły głównie amerykańskim spółkom technologicznym. Nieco lepszą kondycją pochwalić mógł się rodzimy rynek akcji, a zwłaszcza indeks największych polskich spółek.