Wszystkie
Zmienność wokół wyborów prezydenckich w USA
Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem spadków dużych spółek amerykańskich, w tym gigantów technologicznych. Dla flagowego indeksu amerykańskiego S&P 500 był to najgorszy tydzień od trzech miesięcy. W niedzielę z kolei Joe Biden zrezygnował z kandydowania na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonych, co może przyczynić się do większej zmienności rynków w kolejnym tygodniu.
Fed coraz bliżej cięć?
Miniony tydzień nie obfitował w publikacje ważnych danych gospodarczych, ale dostarczył inwestorom nieco emocji ze względu podwyższoną zmienność na parkietach w USA. Pozytywnie zaskoczyły informacje dotyczące inflacji konsumenckiej w USA, co utwierdziło rynki w przekonaniu, że Fed obniży stopy procentowe we wrześniu. Mimo to, w czwartek inwestorzy wyprzedawali akcje spółek technologicznych na rzecz spółek tzw. tradycyjnej gospodarki. Piątek przyniósł jednak ponowną stabilizację nastrojów.
Jeszcze bardziej jastrzębia RPP
Główny rynek giełdowy świata nie pracował w czwartek ze względu Święto Niepodległości obchodzone w USA 4 lipca. Europa w tym czasie zajęta była wyborami w Wielkiej Brytanii i nadchodzącą drugą turą wyborów we Francji, co dało się odczuć zwłaszcza podczas piątkowej, nieco nerwowej sesji. Tymczasem w Polsce byliśmy świadkami kolejnego posiedzenia RPP, na którym pozostawiono stopy procentowe bez zmian. Co więcej, jastrzębi ton wypowiedzi prezesa Glapińskiego, jednoznacznie odbiera obecnie szanse na cięcia stopy referencyjnej w tym roku.
Fracja wybiera nowy rząd
Miniony tydzień nie przyniósł wielkich zmian na globalnych rynkach finansowych. Indeksy amerykańskie odnotowując tylko niewielkie ruchy, pozostają w pobliżu rekordowych poziomów. O wiele lepiej spisały się rodzime indeksy, które w dwa tygodnie odbudowały się po korekcie. Europa czeka tymczasem na wynik wyborów, których pierwsza tura odbyła się w niedzielę we Francji, po tym jak prezydent Macron rozwiązał parlament.
Kontra byków na GPW
Ubiegły tydzień przyniósł w końcu silne odreagowanie wcześniejszych spadków cen akcji na GPW, co ucieszyło niewątpliwie rodzimych inwestorów. Mocno rosły wszystkie warszawskie indeksy. Na rynkach rozwiniętych lepiej radziły sobie spółki z tzw. tradycyjnych gałęzi gospodarki. W nagłówkach najważniejszych wiadomości ponownie pojawiała się Nvidia, tym razem z powodu osiągnięcia najwyższej kapitalizacji na świecie. Przez chwilę spółka była warta więcej niż Microsoft, ale pod koniec tygodnia spadła na trzecie miejsce za Apple.
Francuskie echa eurowyborów
Jeszcze tydzień temu, wydawało się, że dane o inflacji w USA i narracja po posiedzeniu Fed, będą kluczowymi czynnikami wpływającymi na rynki akcji i obligacji. Tymczasem, na nastroje inwestorów negatywnie wpłynęły wyniki wyborów do Europarlamentu, a konkretnie we Francji, gdzie znaczącą przewagę osiągnęła nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe. Wydarzenia geopolityczne zepchnęły zatem gospodarcze na dalszy plan, choć te oczywiście nie pozostają bez znaczenia. Inflacja w USA pozytywnie zaskoczyła inwestorów, co w połączeniu z sygnalizowanym podejściem Fed dało ponownie nadzieję na złagodzenie polityki monetarnej.