Jastrzębie przemówienie szefa Fed, widmo kryzysu energetycznego nad Europą i ponowny wzrost oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w Polsce, o tym m.in. piszą Zarządzający Funduszami PKO TFI w najnowszym wydaniu naszego cotygodniowego komentarza rynkowego.
Najważniejsze wydarzenia:
Polska
- Wysoka inflacja może nie ustąpić zbyt szybko. W czwartek zostały opublikowane zapiski z dyskusji z lipcowego posiedzenia RPP, na którym Rada zdecydowała o podniesieniu stóp o 50 punktów bazowych. Zaznaczono, że inflacja zgodnie z lipcową projekcją pozostanie w najbliższym czasie wysoka. Co więcej, niektórzy członkowie wskazywali, że proces dezinflacji może przebiegać wolniej niż wskazuje projekcja.
- Rynek pracy pozostaje silny, lecz skłonność do zakupów spadła. Poznaliśmy także kilka nowych odczytów danych makro, w tym sprzedaż detaliczną, która zwolniła w ujęciu realnym w lipcu do 2,0% r/r z 3,2% r/r w czerwcu i pozostaje pod presją inflacji obniżającej siłę nabywczą konsumentów. Z drugiej strony według danych GUS stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła w lipcu 4,9% i zrównała się z rekordowo niskim odczytem z czerwca.
Europa
- W Europie rosną obawy przed skutkami kryzysu energetycznego i rosnącym prawdopodobieństwem recesji. Szybujące ceny energii elektrycznej podsycają negatywny scenariusz, w którym inflacja może okazać się wyższa od prognoz, tłumiąc wzrost gospodarczy na kontynencie przez dłuższy czas. Kilka nowych informacji dotyczących gospodarki napłynęło także z Europy. Indeks Ifo wskazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców spadł w sierpniu do 88,5 pkt z 88,7 pkt w lipcu, lecz nie są to złe dane, ponieważ oczekiwano większego spadku do 86,8 pkt. Pogorszyła się ocena sytuacji bieżącej (97,5 pkt wobec 97,7 pkt miesiąc wcześniej) oraz oczekiwania (kosmetyczny spadek do 80,3 pkt z 80,4 pkt). Dane dotyczące PKB Niemiec pokazały niewielki wzrost w II kwartale 2022, który wyniósł 0,1% k/k (dane odsezonowane). Tymczasem wskaźnik wyprzedzający koniunktury S&P Global PMI composite dla strefy euro spadł w sierpniu do 49,2 pkt z 49,9 pkt w lipcu.
USA
- Powell popsuł nastroje przed weekendem. Miniony tydzień zakończył się spadkami indeksów giełdowych. Po piątkowym przemówieniu prezesa Rezerwy Federalnej Jerome Powella w Jackson Hole, które zostało odczytane przez rynki jako mające jastrzębi charakter. Negatywnie zareagowały zwłaszcza spółki wzrostowe. Prezes Powell wyraźnie podkreślił, że odpowiedzialność Fed polega przede wszystkim na zapewnieniu stabilności cen nawet kosztem osłabienia rynku pracy, wolniejszego wzrostu gospodarczego czy słabszej kondycji gospodarstw domowych i przedsiębiorstw.
- Mieszane dane makro nie wskazują kierunku. Dodatkowo, w ubiegłym tygodniu pojawiło się kilka odczytów danych makroekonomicznych, które okazały się niższe od oczekiwań rynkowych. Sierpniowy wskaźnik produkcji przemysłowej S&P Global PMI wyniósł 51,3 pkt i był niższy niż konsensus rynkowy zakładający 51,8 pkt oraz niższy niż dane z lipca wynoszące 52,2 pkt. Także sprzedaż nowych domów okazała się znacząco niższa niż szacował rynek i wyniosła 511 tys. wobec 575 tys. zakładanych przez rynkowy konsensus. Podobnie negatywnie zaskoczyło tempo wzrostu dochodów osobistych w USA – wyniosło zaledwie 0,2% wobec oczekiwanego wzrostu o 0,6%. Pozytywnym zaskoczeniem okazał się natomiast indeks Uniwersytetu w Michigan mierzący sentyment wśród amerykańskich konsumentów, który wzrósł w sierpniu do 58,2 pkt i przebił konsensus wynoszący 55,5 pkt.
Rynki akcji
- Europa na czerwono. Indeksy europejskie także na minusie. STOXX Europe 600 stracił 2,58%, niemiecki DAX spadł o 4,23%, a francuski indeks CAC 40 zniżkował o 3,41%. W dół także brytyjski indeks FTSE 100, który stracił 1,63%.
- Piątkowy dramat Wall Street z udziałem szefa Fed. Ubiegły tydzień minął w oczekiwaniu na doroczne spotkanie bankierów centralnych w Jackson Hole. Inwestorzy skupili się na przemówieniu prezesa Powella, podczas którego na rynkach amerykańskich widoczna była podwyższona aktywność, w wyniku której zarówno amerykańskie, jak i największe europejskie indeksy, w tym również polskie, zakończyły tydzień spadkami. Indeks S&P500 zakończył tydzień spadkiem o 4,04%, Nasdaq Composite stracił 4,44%, pod kreską znalazł się również Dow Jones Industrial Average tracąc 4,22%.
- Lokalny rynek w globalnym rytmie. W Polsce spadki dotknęły zarówno największe spółki z WIG20, jak również średnie i mniejsze z indeksu małych i średnich spółek. Indeks szerokiego rynku WIG spadł o 3,89%. Indeks największych spółek WIG20 spadł o 4,22%, a indeks średnich spółek mWIG40 stracił 4,03%, podobnie jak sWIG80, który zakończył tydzień spadkiem o 2,19%.
Rynki obligacji
- Wzrost oczekiwań na podwyżki stóp w Polsce ciągnie w dół ceny obligacji. Rentowności polskich obligacji w ubiegłym tygodniu ponownie rosły. Rentowność obligacji 2-letnich wzrosła do 7,23% (wzrost w ciągu tygodnia o 37 punktów bazowych). Papiery 10-letnie zakończyły tydzień z rentownością na poziomie 6,24% (wzrost o 27 punktów bazowych). Według kontraktów FRA wzrosły w ostatnim tygodniu oczekiwania dotyczące kształtowania się referencyjnej stopy procentowej NBP, która może docelowo osiągnąć poziom około 7,5-7,75% w ciągu kilku najbliższych miesięcy (z 6,5% obecnie).
- Tanieje także dług na rynnach bazowych. W wyniku jastrzębich wypowiedzi szefów banków centralnych, w tym prezesa Powella w Jackson Hole, oraz mieszanych sygnałów płynących z odczytów danych gospodarczych, rentowności za oceanem rosły. Na wartości straciła większość obligacji, a największe wzrosty dochodowości zaobserwować można było dla papierów o tenorze do 5 lat. Na koniec tygodnia rentowność 10-letnich amerykańskich papierów rządowych wzrosła do poziomu 3,04% (+7 pb. w skali tygodnia), a rentowność 2-letniego długu wyniosła 3,40% (+16,5 pb. w skali tygodnia). Wzrost dochodowości zanotowały także 10-letnie niemieckie obligacje rządowe, których rentowność zakończyła tydzień na poziomie 1,39% (+16 pb.), a dla obligacji francuskich wzrosła powyżej 2% (+21 pb.).
Rynki surowcowe
- Szalejące ceny energii. Na rynkach surowców główne zainteresowanie wywołują gaz ziemny i węgiel, których ceny biły rekordy w minionym tygodniu, a ryzyko dalszego wzrostu przed okresem zimowym w Europie wydaje się coraz bardziej prawdopodobne. Niską podaż tych surowców powoduje spadek importu z Rosji, który może utrzymać się przez dłuższy czas.
- Ropa znowu drożeje. Notowania ropy Brent wzrosły w ubiegłym tygodniu o 4,41% do 100,99$ za baryłkę, a kontrakty na ropę WTI wzrosły o 2,52% do 93,06$ za baryłkę. Ceny metali szlachetnych spadły w zeszłym tygodniu – złoto o 0,51% do 1738,14$ za uncję, a srebro straciło 0,79% i jego cena spadła do 18,90$ za uncję. Ceny na rynku kontraktów terminowych dla miedzi wzrosły o 0,89%, aluminium wzrosło o 4,47%, a cena cynku wzrosła o 2,24%.
Rynki walutowe
- Uspokojenie na złotym. Na zakończenie tygodnia kurs EURPLN wyniósł 4,74 złotego za euro (spadek tygodniowy o -0,21%). Kurs USDPLN wzrósł w tym samym okresie o 0,46% do 4,75 złotego za dolara. Wartość euro w relacji do amerykańskiego dolara spadła o 0,71%, a kurs EURUSD zamknął tydzień poniżej parytetu z wartością 0,997.
Zespół PKO TFI
29.08.2022, godz. 13:30