Niestety na naszych oczach realizuje się scenariusz pesymistyczny wydarzeń, który opisaliśmy w specjalnym komentarzu z dnia 15 lutego 2022 r. Rosja dokonała militarnej napaści na Ukrainę, a widoczna reakcja rynku jest dokładnie taka, jak wówczas przez nas opisywana.
Przede wszystkim tracą aktywa rosyjskie. Główny indeks akcji (RTS) traci o ok. 35% w momencie publikacji komentarza (ok. godz. 13:00), natomiast możliwość obrotu obligacjami tego kraju na rynku wtórnym i pierwotnym była zablokowana w UE i USA przedwczoraj, na drodze sankcji nałożonych po uznaniu przez Rosję samozwańczych republik powstałych w obwodach donieckim i ługańskim. Ukraina nie posiada rozwiniętego rynku finansowego, a obrót niektórymi spółkami ukraińskimi przeprowadzany jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Pod relatywnie mniejszą presją obecnie znajdują się waluty tych krajów. Rubel o godz. 13:00 traci ok. 3,5% do dolara, natomiast Hrywna ponad 2%.
Tak jak ostrzegaliśmy w scenariuszu pesymistycznym, olbrzymie spadki obserwujemy także na polskiej giełdzie, gdzie indeksy akcji notują o godz. 13:00 spadki rzędu 10%-11%. Znaczące straty notuje także indeks akcji tureckich.
Strach inwestorów obecnie przekłada się na spadki cen akcji właściwie na całym świecie. DAX oddaje ponad 5% wartości, a kontrakty na największy indeks akcji amerykańskich sugerują otwarcie 2,6% poniżej wczorajszego zamknięcia.
Im dalej od strefy wydarzeń tym mniejszy negatywny ich wpływ na sytuację rynkową.
Reaguje także rynek walutowy, ale ze zdecydowanie mniejszą zmiennością. Złoty przed południem traci do dolara amerykańskiego ok. 2,5%, do franka szwajcarskiego ok. 1,8%, a do euro ok. 1,2%. Relatywnie stabilny jest rynek długu, a rentowności 10-letnich Skarbowych Papierów Wartościowych znajdują się na poziomie zbliżonym do wczorajszego i obserwowanego już od dłuższego czasu (ok. 4%).
Trzeba wyraźnie podkreślić, iż głównym czynnikiem decyzyjnym inwestorów w obecnej chwili są emocje, a klucz do wiedzy na temat dalszego rozwoju wypadków trzyma w rękach sam Wladimir Putin. Tylko jego działania i decyzja o ewentualnym wstrzymaniu działań wojennych może bowiem wpłynąć na ewentualny nagły zwrot sentymentu rynkowego.
Nie wiemy, z jaką odpowiedzią świata zachodniego spotka się działanie Rosji, ale tak jak należało się tego spodziewać, w oczekiwaniu na ewentualne sankcje gospodarcze mocno drożeje ropa (o ok. 7%) w akompaniamencie innych surowców energetycznych, takich jak gaz czy olej opałowy. Zyskuje także złoto, które na fali emocji wojennych podrożało już o ok 3%.
Niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co wydarzy się dalej na Ukrainie i zalecamy daleką posuniętą ostrożność w podejmowaniu decyzji dotyczących rozpoczęcia czy też potencjalnego zakończenia inwestycji w wybranych sektorach gospodarki i regionach świata.
Fundusze zarządzane przez PKO TFI S.A. nie posiadają ekspozycji na dług rosyjski ani ukraiński.
Posiadają natomiast ekspozycję zarówno na akcje, które tracą w wyniku tych tragicznych wydarzeń, jak i tych, które mogą zyskiwać na wartości. Wyceny subfunduszy będą zatem w najbliższym czasie bardzo zróżnicowane w kierunku i skali.
W mocy pozostaje więc, nasza kluczowa rada z komentarza z dnia 15 lutego 2022 r. o potencjalnym zróżnicowaniu swoich inwestycji prywatnych i zapewnienie, że uważnie przyglądamy się rozwojowi wypadków i dokładamy wszelkich możliwych starań, aby w ramach swoich możliwości i w świetle obowiązujących statutów i przepisów prawa, ograniczyć ewentualne negatywne konsekwencje dla portfeli zarządzanych funduszy inwestycyjnych.
Zespół PKO TFI
24.02.2022, godz. 14:10