Po trudnym dla inwestorów akcyjnych sierpniu, wrzesień okazał się dużo łaskawszy. Mimo napływu kolejnych niezbyt dobrych danych z największych gospodarek indeks MSCI AC World zyskał blisko 2%.
Fed i EBC na posterunku
Pomogły m.in. działania banków centralnych. Amerykański Fed obniżył stopy procentowe o 0,25 p.p. do poziomu 1,75-2,00%, zapowiadając również, że w razie potrzeby uruchomi ponownie program luzowania ilościowego (inne narzędzie gołębiej polityki pieniężnej). Z opublikowanych jednocześnie tzw. „fedokropek” wynika, że kolejnych obniżek w tym roku nie należy się spodziewać, jednak biorąc pod uwagę, że w 2019 mieliśmy obserwować wyłącznie podwyżki, to trudno traktować to jako wiarygodną zapowiedź przyszłej ścieżki stóp - dowodem może być „prognoza” rynku terminowego, na którym obecnie wyceniane są dwie obniżki do końca tego roku. Nie zawiódł również EBC obniżając stopę depozytową do -0,5% i uruchomił program luzowania ilościowego. Teoria wolnego rynku w praktyce
Wiara inwestorów w skuteczność tych narzędzi w pobudzaniu kulejącego przemysłu USA i Niemiec, a zatem i całego świata, znalazła odzwierciedlenie we wzroście S&P 500 o 1,7% i MSCI EMU o 3,6%. Globalnie in plus zadziałało ocieplenie na handlowym froncie USA-Chiny. Z drugiej strony, prezydent Trump zapowiedział wprowadzenie ceł na wybrane towary z Unii Europejskiej próbując w ten sposób wyperswadować unijnym włodarzom subsydiowanie Airbusa – największego konkurenta amerykańskiego Boeinga.
Nie taki TSUE straszny
Jeszcze więcej zyskały rynki wschodzące z naszego regionu, na czele z Turcją, która choć bardzo zmienna, obfituje w bardzo perspektywiczne fundamentalnie spółki. Przełożyło się to na bardzo dobry wynik miesięczny PKO Akcji Nowa Europa - wzrost o prawie 6%. W Polsce najlepiej poradził sobie WIG20 (plus 1,8%) mimo dominującego udziału banków, których część z duszą na ramieniu oczekiwała na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ostatecznie polscy „frankowicze” dostali pewne wsparcie, jednak jego ewentualny wpływ na wyroki polskich sądów, a zatem i na kondycję banków będziemy mogli ocenić najwcześniej za rok. Dużo gorzej wypadły małe i średnie spółki (mWIG40: -1,8%, sWIG80: -1,1%), dla których zapowiedziany niedawno skokowy wzrost płacy minimalnej i uwolnienie cen energii w 2020 r. to mocny cios kosztowy, którego część z nich może nie udźwignąć.
Perspektywa jest ważna
We wrześniu obserwowaliśmy też odwrócenie trendu spadków rentowności na rynkach bazowych. Wzrost rentowności (spadek cen) obligacji przełożył się na lekko ujemne miesięczne stopy zwrotu subfunduszy obligacji o dłuższych terminach zapadalności, jednak we właściwym horyzoncie pozostają one stosunkowo bezpieczną przystanią z relatywnie atrakcyjną stopą zwrotu. (W okresie 12 miesięcy zakończonych 30 września PKO Obligacji Długoterminowych wzrósł o blisko 3%).
Zasłużony odpoczynek we wrześniu zaliczyło złoto, a za nim nasz PKO Akcji Rynku Złota kończąc wrzesień 10-procentowym spadkiem. To nie dziwi po wcześniejszym rocznym rajdzie (plus 60% licząc do końca sierpnia 2019) i nie zmienia faktu, że jest to rekordzista zarówno w skali ostatnich 12 miesięcy (ponad 45% wzrostu), jak i od początku roku blisko 33%.
Co na horyzoncie?
Prawdopodobnie dość wzburzone wody - dużo niewiadomych i trudnych do przewidzenia zjawisk czy decyzji. Sporo odpowiedzi może przynieść nadchodzący sezon wynikowy spółek w USA, dzięki któremu dowiemy się, w jakiej kondycji jest faktycznie sektor usług i konsumenci, którzy dotychczas trzymali fason. Niezmienne pozostaje remedium – odpowiednio dobrany zróżnicowany portfel inwestycyjny albo właściwy fundusz mieszany i nieuleganie zgubnemu wpływowi emocji.