Wszystkie
Pod batutą Trumpa
Maj wylał kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy inwestorów. Okazało się, że cały wcześniejszy czteromiesięczny rajd na głównych indeksach akcji amerykańskich i europejskich miał właściwie jedno uzasadnienie – wojna handlowa to tymczasowy teatr, bo w gruncie rzeczy nikomu nie jest na rękę. To niewątpliwe, jednak ta sztuka będzie miała jeszcze wiele aktów...
Zmiany, zmiany, zmiany…
Poprzedni komentarz rynkowy zakończyliśmy sugestią, że w trosce o cenny czas „przeciętnego” inwestora, najlepiej wybrać fundusz lub stworzyć portfel inwestycyjny adekwatny do swojego profilu ryzyka i trzymać się zaplanowanego horyzontu. Dzięki temu nie musimy na bieżąco śledzić danych i wydarzeń, których napływ nie ma przecież końca.
Kwartał dla zuchwałych
Pierwszy kwartał nagrodził inwestorów, którzy nie wystraszyli się czerwieni na parkietach w końcówce ubiegłego roku. Globalny rynek akcji, mierzony indeksem MSCI AC World, wzrósł o blisko 12 proc., amerykański S&P500 o 13 proc. (najlepszy kwartał od 2009 roku), a niemiecki DAX o 9 proc.
Gospodarki na dopalaczach
Na tle grudniowych i styczniowych skoków indeksów luty można uznać za miesiąc nudy. Ale tylko w tej perspektywie, wszak na rynkach i w gospodarkach działo się sporo.
Efekt Fedo-stycznia
Inflacja inflacją, bezrobocie bezrobociem, ale S&P500 nie może spaść o więcej niż 20 proc. Taki komunikat, tradycyjnie opakowany w błyszczący papier, przekazał przewodniczący Fedu 30 stycznia. „W obliczu rozwoju wypadków na rynku finansowym i stłumionej presji inflacyjnej” Fed będzie „cierpliwy” w kwestii dalszych podwyżek stóp procentowych.
Zadyszka Świętego Mikołaja
Zapraszamy do przeczytania relacji jak zakończyły się tegoroczne rajdy Świętych Mikołajów na polskim i światowych rynkach. Dodatkowo dowiemy się jak inwestorzy odczytywali przepowiednie FED'u oraz co w ostatnim kwartale 2018 roku służyło wzrostowi inwestycji.