Wszystkie
Kolejny tydzień hossy
Na rynkach finansowych trwa hossa. Główne amerykańskie indeksy amerykańskie urosły do najwyższych poziomów od ponad roku, a Warszawski Indeks Giełdowy wspiął się na poziomy notowane ostatnio przed wybuchem wojny na Ukrainie. Wszystko to za sprawą korzystnych danych, między innymi o amerykańskiej inflacji.
Byki rządzą na GPW
Rynki akcji zakończyły miniony tydzień z mieszanymi wynikami. Od wzrostów za oceanem, przez spadki na najważniejszych rynkach europejskich, aż po kolejne tegoroczne szczyty na warszawskim parkiecie. Choć handel w ubiegłym tygodniu był nieco ograniczony – w Polsce w wyniku długiego weekendu, a w USA przez oczekiwanie na przyszłotygodniowe posiedzenie Rezerwy Federalnej, to uwagę inwestorów przykuło kilka ważnych odczytów danych makroekonomicznych.
Limit już niestraszny
Miniony tydzień zakończył się wzrostami dla większości światowych rynków. Nastroje globalne uspokoiły się po tym, jak w ubiegły weekend osiągnięto porozumienie w sprawie amerykańskiego zadłużenia, a uzgodnienia oficjalnie przegłosowano na środowym posiedzeniu Izby Reprezentantów. W sobotę ustawę o zawieszeniu limitu zadłużenia podpisał prezydent Joe Biden, czym zakończył wszelkie spekulacje na temat potencjalnego bankructwa Stanów Zjednoczonych.
Technologiczna hossa
Podczas gdy dla większości rynków akcyjnych zeszły tydzień nie przyniósł większych zmian, to jeden indeks pozytywnie wyróżnił się tygodniową stopą zwrotu. Był nim amerykański Nasdaq, który dzięki nadzwyczajnym wzrostom spółek z sektora technologicznego, zakończył kolejny wzrostowy tydzień tym razem zyskując 2,5%.
Nie ma mocnych na inflację?
Choć inflacja w Polsce zwalnia, to jej dwucyfrowe odczyty są ciągle dalekie od normy. W związku z tym wielu posiadaczy nadwyżek finansowych głowi się obecnie jak uchronić swoje oszczędności przed utratą wartości. Jedną z odpowiedzi mogą być fundusze inwestycyjne.
Nic nie łączy jak dług
Udany tydzień - tak można podsumować ostatnie dni na rynkach akcyjnych na całym świecie. Motorem wzrostów na giełdach okazała się przełomowa zmiana narracji w sprawie limitu amerykańskiego zadłużenia po obu stronach sceny politycznej USA. Optymizm pojawił się także na rodzimym parkiecie.