W ostatnim czasie, ryzyko polityczne jest tą częścią otoczenia inwestycyjnego, która w coraz większym stopniu wpływa na zachowanie rynków finansowych.
Czym jest to ryzyko polityczne?
Jest to ryzyko, które wynika głównie ze zmian politycznych lub niestabilności politycznej w danym kraju. Może ono dotyczyć m.in zmiany na szczeblu głowy państwa, zmiany rządu, zmiany systemu politycznego, decyzji rządów co do uwarunkowań prawnych określających funkcjonowanie przedsiębiorstw i gospodarki jako całości (np. zmiany podatków, poziomu wydatków rządowych, poziomu waluty czy płacy minimalnej). Czasem takie ryzyko materializuje się poprzez mniejsze wydarzenia: pojedynczą wypowiedź wpływowego polityka lub reprezentanta ważnej instytucji, przez nowy sondaż wyborczy lub wydarzenie medialne np. skandal korupcyjny uprawdopodabniający zmianę polityczną.
Jeśli zastanowić się nad tym jakie wydarzenia dominowały nagłówki gazet w ciągu ostatnich sześciu miesięcy to zauważymy, że dotyczyły one w dużej mierze natury politycznej. Były to bowiem m.in. wybory prezydenckie w USA oraz we Francji, uruchomienie procedury Brexitu w Wielkiej Brytanii, zmiana systemu politycznego w Turcji, możliwość zmiany systemu podatkowego i wprowadzenia pakietu fiskalnego w USA, oraz ponowne kwestie korupcyjne, w które może być zaangażowany nowy prezydent Brazylii. W ostatnim czasie doszło do tego ryzyko związane z możliwością wszczęcia procedury odwołującej Donalda Trumpa ze stanowiska prezydenta. Czy do tego dojdzie? Czas pokaże. Jak widać po krótkoterminowej reakcji rynków w maju, że ten temat nie jest inwestorom obojętny i powróci w kolejnych miesiącach wraz z napływem nowych informacji w tej sprawie.
Dlaczego ryzyko polityczne jest trudne do oceny?
Specyfika wpływu ryzyka politycznego na decyzje inwestycyjne wynika z tego, że jego skutki są trudne do oceny. Jest tak m.in. ze względu na brak wystarczająco dużej liczby przypadków, które byłyby podobne do siebie i które mogłyby posłużyć za kierunkowskaz dla zachowania rynków w przyszłości. Ryzyko polityczne co do zasady zwiększa nerwowość inwestorów i powoduje ucieczkę od ryzykownych aktywów w kierunku bezpiecznych przystani, np. złota, japońskiego jena czy niemieckich obligacji skarbowych. Warto więc rozważyć posiadanie takich aktywów w swoim portfelu – jeśli nie bezpośrednio to przynajmniej pośrednio. Zmniejszenie ryzyka politycznego w oczach inwestorów jest natomiast czynnikiem, który potrafi pozytywnie wpłynąć na wyceny aktywów. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia m.in. na polskim rynku akcji i obligacji. Wzrosty cen akcji i obligacji w ostatnich miesiącach wynikały bowiem nie tylko z poprawiających się danych makroekonomicznych, ale również z lepszej oceny ryzyka politycznego przez inwestorów zagranicznych, co powodowało napływ kapitału na polski rynek.
W jaki sposób zabezpieczyć portfel przed ryzykiem politycznym?
Inwestorzy instytucjonalni mogą korzystać z ubezpieczeń przed niektórymi skutkami ryzyka politycznego, które są tworzone przez banki inwestycyjne. Inwestorzy detaliczni natomiast powinni z rozwagą budować swoje portfele i tak dobierać składniki, aby posiadać zarówno część wzrostową pozwalającą na generowanie wysokich zysków w sytuacji wzrostów na rynkach akcji, jak również część dochodową - zmniejszającą zmienność i dającą większą przewidywalność w sytuacjach stresowych. Ważną rolę odgrywają tu również rozwiązania, które mają możliwość zarabiania w sytuacjach podwyższonej zmienności. Do tej grupy rozwiązań należą m.in. fundusze absolutnej stopy zwrotu.