W drugiej połowie czerwca rynki finansowe pozostawały pod wpływem informacji napływających z Grecji i Stanów Zjednoczonych. Posiedzenie Rady FOMC oraz oczekiwanie na finalne porozumienie pozwalające kontynuować pomoc finansową dla rządu w Atenach to dwa główne wątki, które kierowały zachowaniem aktywów w tym miesiącu.
Posiedzenie FOMC
Inwestorzy, którzy od ostatniego wystąpienia Janet Yellen oczekiwali przybliżonej daty pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA mogą się czuć rozczarowani. Komunikat po czerwcowym posiedzeniu Rady FOMC potwierdził tylko, że decyzja o podwyżce stóp procentowych będzie zależała od danych napływających z gospodarki. Warunkami koniecznymi jest dalsza poprawa na rynku pracy oraz pewność, że inflacja zmierza w kierunku celu 2% w średnim terminie. Według Rady te warunki jeszcze nie zostały osiągnięte. Janet Yellen podkreśliła również, że decyzja o pierwszej podwyżce może zostać podjęta ze spotkania na spotkanie, i że znaczenie pierwszej podwyżki nie powinno być przecenione. Stopy procentowe będą podnoszone stopniowo (nie według jakiejś z góry przyjętej mechanicznej reguły), a polityka monetarna Banku Rezerwy Federalnej nadal pozostanie wysoko akomodacyjna przez dłuższy czas po pierwszej podwyżce. Wartym odnotowania jest również fakt, że obniżone zostały prognozy wzrostu gospodarczego w USA na rok 2015, podniesiona została prognoza stopy bezrobocia w 2015 oraz obniżone zostały prognozy stóp procentowych w 2015 i kolejnych latach. Po posiedzeniu rynek wyceniał możliwość jednej podwyżki do końca roku, która mogła mieć miejsce we wrześniu lub grudniu 2015. Dopiero kolejne doniesienia ze strefy euro i wydarzenia wokół Grecji sprawiły, że oczekiwania na pierwszą podwyżkę zostały przesunięte w kierunku stycznia 2016.
Grecka tragedia?
Ostatnie dni czerwca miały być momentem, w którym obie strony, czyli Grecja i przedstawiciele Unii Europejskiej dojdą do porozumienia odnośnie dalszej pomocy finansowej dla Grecji. Wskazywały na to serie spotkań i wystąpień różnych przedstawicieli, w tym również propozycja rządu w Atenach, który wydawał się ugiąć wobec żądań wierzycieli i zaprezentował nowe propozycje reform w weekend 20-21 czerwca. Miały być one dyskutowane na kolejnym spotkaniu Eurogrupy i unijnym szczycie. Dalsze negocjacje nie przyniosły jednak rozwiązania, a w kolejny weekend 27-28 czerwca, premier Tsipras ogłosił referendum na dzień 5 lipca, podczas którego Grecy mają się wypowiedzieć czy są za czy przeciw przyjęciu propozycji wierzycieli. W międzyczasie greckie banki oraz giełda zostały zamknięte, dzienny limit wypłat z bankomatów został ograniczony do 60 euro dziennie i wprowadzono zakaz transferu kapitału za granicę. Brak finalnego rozwiązania i wyczekiwanie na dalsze komunikaty z obu stron wpływają na nerwowość inwestorów i wyższą zmienność europejskich rynków akcji. Ta sytuacja może potrwać jeszcze przez jakiś czas. Jeśli referendum wygra opcja „tak” (czyli za pozostaniem w strefie euro), może to oznaczać zmiany w rządzie. Jeśli referendum wygra opcja „nie”, nikt nie jest w stanie do końca przewidzieć skutków czym taka decyzja miałaby się zakończyć.